7 szalonych taktyk, które przyniosły duże zyski.

agencje-marketingowe-12343546

Kiedy zacząłem swoją karierę w optymalizacji pod kątem wyszukiwarek, miałem 16 lat. I, podobnie jak większość 16-latków, nie przejmowałem się zbytnio „konsekwencjami” wyszukiwarki. W moim bajkowym świecie tak naprawdę nie istniały.

Z wiekiem wszyscy uczymy się lepiej wiedzieć, ale musisz pamiętać, że byłem naiwny. Kiedy zaczynałem swoją podróż w świat strategii SEO, nie przejmowałem się zasadami wyszukiwarki… Po prostu robiłem, co chciałem .

Jeśli przewiniesz do dzisiaj, nie wykorzystuję ani nie praktykuję czarnego kapelusza SEO ani innych negatywnych technik SEO, jeśli chodzi o marketing internetowy. W końcu istnieje wiele nadrzędnych taktyk SEO , do których można się zwrócić do „Agencja marketingowa Wrocław

Czym dokładnie jest SEO?

Strategie czarnego kapelusza obejmują wszystko, od upychania słów kluczowych i prywatnych sieci blogów (PBN) po automatyzację treści i wielopoziomowe budowanie linków.

Większość z tych strategii ma złą opinię nie bez powodu.

Ale jest jedna rzecz, o której powinieneś pamiętać.

SEO to po prostu dobra strategia, która się nie udała.

Gdybym mógł zrobić to wszystko jeszcze raz, nie parałbym się sztuką Ciemnej Strony. Dlaczego? Ponieważ gdybym poświęcił cały ten czas i energię na legalne taktyki optymalizacji pod kątem wyszukiwarek, stworzyłbym znacznie większy, długoterminowy biznes.

Zobacz, jak moja agencja może zwiększyć ruch w Twojej witrynie

  • SEO – odblokuj większy ruch SEO. Zobacz prawdziwe wyniki.
  • Marketing treści — nasz zespół tworzy epickie treści, które będą udostępniane, uzyskiwać linki i przyciągać ruch.
  • Płatne media – skuteczne płatne strategie z wyraźnym zwrotem z inwestycji.

Nie będę Cię zanudzać powodami, dla których powinieneś unikać SEO, starając się uzyskać lepsze wyniki wyszukiwania, ponieważ już je znasz. Zamiast tego podzielę się z wami siedmioma szalonymi taktykami (z danymi), które stosowałem jako dziecko. Szybko przekonasz się, że byłem naprawdę kreatywnym dzieckiem… i jest to jeden z głównych powodów, dla których dobrze sobie radzę w Internecie ekspert marketingu dzisiaj .

Szalona taktyka nr 1: TwitThis

Jaka jest jedna rzecz, którą ma każdy blog? Cóż, oczywiście każdy blog ma treść i kampanię content marketingową… ale mają też przyciski udostępniania w mediach społecznościowych .

Facebook. Instagram. Świergot. Nawet LinkedIn. Wszędzie widzisz te przyciski udostępniania społecznościowego. Ale nie zawsze tak było.

Kiedy pojawił się Twitter, nie miał przycisków „tweetnij”. Cholera, ludzie nawet nie nazywali ich „tweetami”.

Dlatego wraz z moim zespołem ds. marketingu internetowego stworzyliśmy własne przyciski udostępniania w mediach społecznościowych na Twitterze, które ludzie mogli umieszczać na swoich stronach internetowych. Te przyciski udostępniania na Twitterze nazwaliśmy „TwitThis” (poniżej możesz zobaczyć, jak wyglądała oryginalna witryna):

Jak to się stało? Cóż, tak wielu ludzi zaczęło umieszczać przyciski TwitThis na swoich stronach, że witryna miała kiedyś Google PageRank 8 i ponad 54 miliony linków zwrotnych.

Jak widać na powyższym zrzucie ekranu, te 54 miliony linków zwrotnych pochodziły z 45 000 unikalnych domen. Ale bardziej imponujący niż całe to budowanie linków jest profil linków zwrotnych.

Wystarczy spojrzeć na obrazek powyżej. Zobaczysz, że witryna miała 27 linków zwrotnych.

To nie jest zbyt nędzne, jeśli chodzi o wyniki budowania linków – wszystko od samego stworzenia bezpłatnego narzędzia, które pozwoliło ludziom umieścić przyciski „tweetnij” na swojej stronie.

Sposób, w jaki rozpowszechniłem informacje na ten temat, był naprawdę interesujący. Po prostu wszedłem na Twittera, znalazłem wszystkie popularne strony internetowe Wrocław, które go wykorzystują, i wysłałem e-mail do webmasterów w następujący sposób:

Hej John,

Zauważyłem, że CNN ostatnio wykorzystuje Twittera. Czy myślałeś o poproszeniu użytkowników o udostępnianie treści na Twitterze, aby uzyskać jeszcze większy ruch i poprawić współczynnik klikalności?

Właściwie stworzyliśmy darmowe narzędzie o nazwie TwitThis, które ułatwia cały ten proces. Dostarczamy Ci prosty kod, który możesz wkleić do kodu HTML, aby czytelnicy Twojej witryny mogli łatwo udostępniać Twoje treści w serwisie społecznościowym Twitter, co pomoże CNN uzyskać większy ruch.

Daj mi znać, jeśli masz jakieś pytania.

Neila

Kiedy zbudowałem TwitThis do witryny o wysokim autorytecie domeny, mogłem tworzyć podstrony zawierające treści związane z popularnymi wówczas terminami. Ponieważ witryna miała tak duży autorytet w domenie, naturalnie zajmowałaby wysoką pozycję w rankingu.

Szalona taktyka nr 2: Obejście pola bitwy

Wiem, co myślisz. „Co to, do diabła, jest obejście pola bitwy?”

Prawdopodobnie znasz już taktykę wyszukiwarek polegającą na kupowaniu wygasłych domen. Kiedy byłem młodszy, przyjąłem trochę inną strategię. Kupiłbym tylko wygasłe domeny związane z historią świata, ponieważ zwiększyło to prawdopodobieństwo linków zwrotnych .edu i .gov.

Kiedy go nabyłem, miał setki operacji tworzenia linków , a wiele z nich pochodziło z witryn rządowych.

Szybko nabyłem tę stronę i przekształciłem ją w stronę kasyna online. W ciągu kilku miesięcy witryna zajęła 2. miejsce w Google pod względem terminu „kasyno online”, które nadal jest wysoce konkurencyjnym terminem w wyszukiwarkach.

Na stronie wymieniłem 10 najlepszych kasyn online, w których ktoś mógłby się zarejestrować. Za każdym razem, gdy użytkownik rejestrował się z powodu mojej witryny, otrzymywałem prowizję partnerską. Najwyraźniej nie wykonałem zbyt dobrej roboty przy dostrajaniu strony pod kątem dochodów stowarzyszonych, ponieważ osoba zajmująca wyższą pozycję zarabiała ponad 100 000 USD miesięcznie.

Wielu specjalistów SEO nadal wykorzystuje wygasłe domeny… ale bardzo niewielu skupia się na domenach zawierających linki .gov i .edu, mimo że są one najpotężniejsze . Trzeba też zapłacić więcej za te wygasłe nazwy domen, ale nigdy nie rozumiałem, dlaczego ktoś miałby próbować zaoszczędzić kilka dolców, skoro różnica może oznaczać pierwsze miejsce w rankingu w wyszukiwarce, a nie.

Szalona taktyka nr 3: Mogę mieć pokera?

Czy pamiętasz szaloną stronę internetową o kotach? Nie wiem, jak popularna jest obecnie strona w wynikach wyszukiwania, ale kiedyś generowała około 500 milionów odsłon miesięcznie. Niezbyt obskurny jak na stronę pełną kocich memów.

Nie mogę znaleźć strony, która omawia konkurs (zgaduję, że została usunięta), ale oto migawka:

  • Stwórz śmiesznego mema z kotem związanego z pokerem (na swojej stronie mają twórcę memów).
  • Umieść mema z kotem na swojej stronie internetowej, aby wejść (kod do umieszczenia na stronie odsyła do mojej strony pokerowej).

W ciągu kilku dni otrzymałem ponad 2000 okazji do budowania linków zawierających wyrażenia „poker” i „poker online” w tekście głównym. Poprosiłem nawet o obrócenie kodów osadzania w programie, aby tekst kotwicy był bardziej naturalny.

W ciągu kilku dni moje rankingi w wyszukiwarkach wskoczyły na 7. stronę wyszukiwarek dla wyszukiwanego terminu „poker online”. W ciągu tygodnia byłem na stronie 2, a w ciągu dwóch tygodni na stronie 1. Prawdopodobnie osiągnąłbym pierwsze miejsce w wyszukiwarkach, ale szybko zostałem złapany i Google wycofał mój ranking.

Szalona taktyka nr 4: Motywy WordPress

Co łączy wszystkie motywy WordPress? Mają link w stopce do projektanta.

Co łączy większość projektantów motywów WordPress? Większość z nich tworzy motywy z pasji i rzadko próbuje na nich zarabiać, co jest innym spojrzeniem na świat marketingu internetowego. Te motywy radzą sobie naprawdę dobrze, ponieważ projektanci dbają o swoją pracę.

Pomyślałem więc, że byłoby interesujące zapłacić tym właścicielom motywów 1000 dolarów za wydanie aktualizacji ich już popularnego motywu. Powodem, dla którego skupiłem się na istniejących motywach, jest to, że kiedy wydali aktualizację, pojawi się ona w panelu administratora WordPress użytkownika, a oni po prostu klikną przycisk, aby zaktualizować motyw.

Z drugiej strony, gdybym stworzył zupełnie nowe motywy od podstaw, nie byłoby żadnej gwarancji, że ludziom spodoba się projekt i zainstalują go. Z tego powodu skupiłem się tylko na istniejących motywach, które były popularne.

Gdy użytkownik WordPressa doda nową aktualizację motywu, otrzyma kilka fajnych nowych funkcji i oczywiście link do jednej z moich witryn zostanie umieszczony w stopce motywu.

Witryna, do której prowadziły linki, nosiła nazwę Web Hosting Information.

W pewnym momencie witryna znalazła się w pierwszej trójce wyników wyszukiwania Google dla „hostingu internetowego”. W końcu wyszukiwarki przyjęły się, strona została spoliczkowana, a rankingi wyników wyszukiwania gwałtownie spadły.

Obecnie nadal używam motywów WordPress, ale bardziej do brandingu. Chcę, aby więcej osób znało mnie jako guru marketingu internetowego, więc płacę firmom zajmującym się tematami za umieszczanie linków „sprzedanych przez Neila Patel” w ich motywach i oczywiście każda operacja tworzenia linków jest nofollow, więc nie łamię zasad Google .

Szalona taktyka nr 5: Operacja Google Domination

Najłatwiejszą taktyką, jaką zastosowałem, była ta. Czy pamiętasz strony Google? To było wtedy, gdy można było stworzyć stronę internetową przy użyciu nazwy domeny Google. Zgadza się. Możesz założyć witrynę na „google.com”.

Strony Google już nie istnieją. Najbliższą rzeczą, jaką mogłem znaleźć, jest to .

Kiedyś konfigurowałem strony do przesyłania w wyszukiwarkach dla bardzo konkurencyjnych warunków, takich jak karty kredytowe, ubezpieczenia samochodowe i forex. Stamtąd kupiłbym spamerskie linki do blogów od sponsorowanych recenzji, Blogsvertise i Pay Per Post.

Z tych sieci otrzymywałem linki 4 i 5 za około 30 zł za pop i kupowałem kilkaset na raz. W sumie wydałem dużo na płatne linki.

W ciągu 60 do 90 dni byłem na pierwszej stronie dla podanych powyżej terminów, a także innych konkurencyjnych fraz kluczowych.

Powodem, dla którego ta taktyka zadziałała tak dobrze, było to, że budowałem linki do własnej domeny Google, która zawierała już mnóstwo autorytetów w zakresie optymalizacji pod kątem wyszukiwarek.

W końcu Google przyłapało, jak zawsze, i strony przestały się rankingować.

Szalona taktyka nr 6: Mój licznik statystyk

Znasz outsourcing programistów? To popularne narzędzie analityczne, które istniało na długo przed Google Analytics. Aby Statcounter dostarczał statystyki, musisz dodać licznik do swojej witryny. Licznik zawiera również link zwrotny do Statcounter.

Wystarczy spojrzeć na ich profil budowania linków — ponad 1 miliard linków.

Aby zalogować się do Statcounter, trzeba było kiedyś wejść na my.statcounter.com (ta subdomena już nie istnieje). Pomyślałem więc, że sprytnie byłoby stworzyć własną witrynę typu licznik statystyk i nazwałem ją MyStatCounter.com.

Mam mnóstwo ruchu w wyszukiwarkach od osób, które nieprawidłowo wpisały „my.statcounter.com”, co spowodowało, że wiele osób tworzyło liczniki statystyk za pomocą mojej witryny.

Kiedy ludzie umieszczali jeden z tych liczników trafień w swojej witrynie, automatycznie łączyli się również z dowolną witryną, którą chciałem promować. Kod osadzania zawierałby linki stron trzecich i wymagałem, aby ludzie go zostawili, ponieważ moja usługa była bezpłatna.

Podobnie jak większość technik, które wykorzystałem, moje rankingi szybko wzrosły. Trwało to ponad dwa lata i działało tak dobrze, że nawet sprzedawałem linki innym firmom. To było świetne dla mojego sukcesu marketingowego w wyszukiwarkach .

W tym też byłem sprytny. Upewniłbym się, że tekst kotwicy został obrócony. Wydawało się to więc naturalne i nigdy nie korzystałem z Mojego licznika statystyk na żadnej z moich witryn ani blogów związanych z marketingiem. Nie chciałem na to zwracać uwagi. Ponadto, gdy ktoś się rejestrował, pytałem go, jakiego rodzaju witrynę posiada, abym mógł umieszczać odpowiednie linki stron trzecich zamiast losowych. Niemniej jednak w końcu zostałem złapany i przestałem używać tej taktyki.

Szalona taktyka nr 7: arbitraż Google

Opierając się na powyższej taktyce, wiesz już, że jeśli masz wiele linków prowadzących do jednej domeny, możesz pozycjonować prawie wszystko.

Na początku optymalizacji pod kątem wyszukiwarek nie było kar dla Pandy ani Penguin, a algorytmy Google były o wiele mniej wyrafinowane.

W 2003 roku firma Google udostępniła AdSense , usługę, za pomocą której ludzie mogą zarabiać na swoich witrynach, umieszczając na nich reklamy Google.

Wziąłem więc jedną z moich witryn o wysokim autorytecie domeny, Advice (strona już nie istnieje) i przejrzałem ponad 100 milionów stron wyników wyszukiwania Google. Wziąłem każdy z wyników w ich wyszukiwarce i stworzyłem miliony stron w mojej witrynie, które zawierały te same dokładne dane o listach.

Moje strony wyglądały jak strony wyników wyszukiwania Google, ale były na nich moje reklamy AdSense.

I, jak zapewne się domyślasz, Google ostatecznie zamknął mnie za wykorzystanie tej taktyki.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *